Nazywano ją deszczową kobietą.... włosy niebieskie, jak woda... ciało zmieniające się w wodę... a za nią padał deszcz. Nigdy się nie uśmiechała... bo po co? To tylko zbędny gest... chyba... tak myślała...
Po jej policzku przepłynęła malutka łza, potem kolejna i kolejna....to tylko pogarszało sytuację. Ludzie szeptali między sobą... komentarze były nie do zniesienia....Coraz więcej łez leciało jej z oczu, a ulewa narastała. Wrogie spojrzenia i zdziwienie na twarzy gdy ta się nie odzywała na kierowane w jej kierunku obelgi. Może na zewnątrz nie było widać tego bólu, ale wewnątrz jej serce płakało, błagało o miłość....
Łez było coraz więcej, a deszcz się pogorszył. Smutek i poczucie samotności towarzyszyły jej przy każdym kroku, lecz nie długo miała zaznać szczęścia.... w postaci spotkania nowej osoby, która da jej nadzieje...
~1 rok później~
Znów walczyła w brew swojej woli...znów... Jej gildia była straszna, okropna....nie znała znaczenia miłość.
Tak bardzo chciała poczuć, że ma wreszcie rodzinę..... Jej przeciwnikiem był ciemnowłosy chłopak...Wiedziała, że nie miała z nim szans, on się posługiwał magią lodowego tworzenia....tylko tym razem jeśli nie wypełni zlecenia zabiją ją, jakby nic dla nich nie znaczyła.....Kolejny bezsensowny atak.... nie dała za wygraną+..... chciała przeżyć, tyle zrobić, przetrwać!! Cios padł z jego strony, wiedziała, że to koniec... Były 3 opcje.. on ją dobiję, spadnie z dachu i skręci kark, albo jej własna gildia przeprowadzi na niej egzekucję.
Była zdana jego łaskę....Powoli opadała.....już miała spadać, ale to nie nastąpiło, zamiast tego poczuła silną dłoń która ją złapała za rękę i podciągnęła znowu na górę.. była jedna różnica..on ją przytulał...poczuła ciepło którego tak pragnęła od wielu lat...Czuła się chciana....
-Dlaczego jesteś smutna?
-Bo Juvia zginie....
-Przecież cię uratowałem....
-Oni...oni zabiją.... zabiją Juvie.
-Nie pozwolę na to!
-Dlaczego? Przecież Juvia jest twoim wrogiem....
-Przecież robiłaś to pod przymusem, prawda!!??!! Nie zasługujesz na śmierć!!!!
-To jak uratujesz Juvie???
-Dołączysz do Fairy Tail, obronimy cię, zapamiętaj....
-Juvia dziękuję.... bardzo dziękuję.
Wziął ją na ręce i zeskoczył z budynku..... Po jej policzku popłynęła łza..... łza szczęścia..wreszcie będzie miała rodzinę...
~2 lata później~
Do Fairy Tail dołączył również Gajjel. Wreszcie ma rodzinę, tą prawdziwą. Jest tam gdzie powinna być. Tylko jednego brakowało jej do szczęścia.... żeby potrafić wyznać uczucie ukochanej osobie.... Niby są przyjaciółmi, ale mogą też kochać siebie nawzajem, a może być tak, że ta miłość jest jednostronna.... Nikt nie wie....Może dzisiaj.. w święto zakochanych narodzi się nowa para....
-Juvia, możemy pogadać?
-T-tak, paniczu
Wyszli....
-Gdzie panicz prowadzi Juvie?
-Zobaczysz.....
Przyspieszyli, by po chwili być na miejscu...
-Juvia, usiądź.
Posłusznie wykonała polecenie....
-Muszę ci coś powiedzieć- powiedzieli razem
-Ty pierwsza...
-Nie,ty pierwszy paniczu.
-To razem...
-Kocham cię!- ich głosy zgrały się w jedną całość... Na policzki obu towarzyszy wpełzły rumieńce....
-Śmieszne...
-Ale co śmieszne paniczu? Juvia nie rozumie.
Nie dostała odpowiedzi..
-Panicz-
Nie zdążyła,, ponieważ Gray ją pocałował... może zetknięci ich ust było krótkie, ale przyjemne dla obojga magów...
-Przepraszam..
Tym razem to Juvia pierwsza pocałowała.
-Paniczu nie ma za co przepraszaś, ja jestem szczęśliwa.
Niebieskowłosa wbiła się w usta Graya.... Dalej wiecie co się potoczy, a na tym się nie skończyło.......
Więc tak, krótki trochę one shot, za co bardzo przepraszam Marie...GOMENE!!!!!!!I, połowa one shota jest ponura, nie,, w,iem czy będzie się podobał,...Może, ,trochę lepiej, się czuję niż, ostatnio no ale ciągle jest ból głowy,.......,.
Za co przepraszasz ??? Wyszło ci genialnie *o* i dzięki tobie mam wene na NaLu dla Miku ( miku jeżeli to czytasz to gomenasai ale nie miałam jak napisać one schota ) Miałam napisać komentarza wcześniej no ale byłam na obozie a wifi było tylko w stołòwce i tak wyszło ~~
OdpowiedzUsuńNo więc ten no mega weny
~ Marie
Jak byłaś na obozie to musisz mi opowiedzieć jak było kochana!!!! Może spotkałaś tak jakiegoś przystojnego trenera >.< Po za tym dziękuję za pochwałę!!!
UsuńCóż nie było mnie u ciebie długo, gomene ;_; Ale nadrobię to! Jutro :P
OdpowiedzUsuńMożesz mnie ochrzanić... Miałam skomentować "jutro" a wyszło prawie miesiąc później ;-; Brak czasu i te sprawy ;x Ale one-shot słodziutki <3 Tylko krótko! ;-; Następnym razem chcę coś więcej :3 No to chyba tyle z mojej strony :P
UsuńWstać, ukłon...
Happy & Aiko : AyE SiR! :D
~~Pozdrawiamy i ślemy wenę - Aiko & Happy